Maya Wasovich była sama, gdy zmarł ostatni błysk jej olimpijskiego snu.
Najlepsi zawodnicy karate na świecie rzucali pięściami w Paryżu, aby zdecydować, kto pójdzie na igrzyska olimpijskie. Wasowicz i jej zwolennicy uważali, że ona też powinna tam być. Zamiast tego usiadła na łóżku w mieszkaniu swojej babci w Opolu i transmitowała wydarzenie na żywo na swoim telefonie — sama, w ciemności.
„Byłem zdecydowanie smutny” – powiedział Wasovich kilka dni później. Moja rodzina i przyjaciele odmówili oglądania. Ale musiałem to zobaczyć”.
W ciągu najbliższych kilku tygodni kibiców igrzysk olimpijskich pochłonie lawina ciepłych opowieści, które rozjaśnią marzenia kilkudziesięciu oddanych i wyjątkowych sportowców. Opowieści o poświęceniu, sukcesach i latach ciężkiej pracy zostają nagrodzone chwilą chwały. Są też historie pozostawionych, wielu z nich oddanych sportowców, takich jak Wassowicz, którzy marzą o medalach, ale znajdują na swojej drodze skomplikowane bariery polityczne.
Polski emigrant do Stanów Zjednoczonych w wieku jedenastu lat, Wazovic odkrył karate na Brooklynie jako dziewczynka i został jednym z elitarnych zawodników na świecie. W 2016 roku, kiedy wykluczono, że karate zostanie wprowadzone na kolejnych Igrzyskach Olimpijskich, Wasowicz podjął zmieniającą życie decyzję, by spróbować zostać jednym z garstki zawodników w Japonii, ojczyźnie tego sportu.
Odłożyła resztę swojego życia, wróciła do życia z rodzicami i pogrążyła się w treningu. Ośmieliła się nawet wyobrazić sobie siebie w Tokio, na placu, z amerykańską flagą na garniturze, walczącą o swój przybrany kraj.
Aby wylądować w tym upragnionym miejscu, Wasowicz najpierw musiała wygrać lokalne mistrzostwa w Colorado Springs w styczniu 2020 r., w zawodach, w których wzięła udział jako jeden z faworytów. Ale w dniu pełnym kontrowersji i zaciekłości Wasovich przegrała – niesłusznie, we własnym umyśle. Dochodzenie przeprowadzone przez Komitet Olimpijski i Paraolimpijski Stanów Zjednoczonych wydaje się potwierdzać jej twierdzenie i przeczyć innym sportowcom, którzy twierdzą, że Narodowa Federacja Karate w Stanach Zjednoczonych jest pełna faworyzowania i konfliktów interesów.
W zjadliwym raporcie z kwietnia komisja uznała federację za „niezdolną do wypełniania obowiązków organizacji sportowej olimpijskiej” i ostrzegła, że jeśli nie zajmie się poważnymi problemami, zostanie pozbawiona statusu sędziego krajowego. Ciało.
Ale dla Wasowicza i innych raport przyszedł za późno. USOPC nie poprosił związku o przeprowadzenie nowego konkursu w celu naprawienia jakiejkolwiek niesprawiedliwości, która mogła istnieć w Colorado Springs.
„Jestem pewien, że nie jestem tylko bolesnym przegranym” – powiedział Wazovic. „Ludzie na zewnątrz widzieli, co się dzieje. Ale zobaczenie, jak uchodzi im to na sucho, jest naprawdę trudne do zaakceptowania”.
Dziś Wasowicz wrócił do Nowego Jorku, szukając pracy i próbując zrozumieć wszystko, co się wydarzyło.
Naucz się być nowojorczykiem
27-letnia Wasowicz urodziła się w New Jersey, ale pierwsze 11 lat swojego życia spędziła w Polsce, zanim jej rodzina przeniosła się do Williamsburga na Brooklynie w 2005 roku. Wasowicz pamięta wszystko o swoim pierwszym dniu w nowej stolicy. Ojciec zabrał ją przez most Williamsburg i pokazał wspaniały widok na rozciągający się poniżej Manhattan. Kilka godzin później zauważyła w metrze swojego pierwszego szczura.
Życie w ruchliwym środowisku miejskim może być czasami przytłaczające, zwłaszcza w oszałamiającym pierwszym roku szkoły, w którym Maya i jej młodszy brat Kuba z trudem przyswajali kęs angielskiego. Polskie targi i restauracje, które rozrastały się w mieście, były miejscami, w których rodzina Wasowitzów znalazła tymczasowe schronienie i wsparcie.
„Cały czas o tym rozmawiamy” – powiedział Wasovich. „A co, jeśli wylądujemy w przypadkowym mieście w środku Ameryki? Tutaj znalazłem ludzi, którzy mogli odnieść się do mojego doświadczenia. Mieliśmy tyle szczęścia, że wylądowaliśmy w Nowym Jorku. „
Pewnego dnia zdarzyło się to w dojo Goshin Ryu, szkole karate na Brooklynie. Zarządzał nim Luis Ruiz, który nadal jest trenerem lub trenerem Wassowicza. Maya i Kuba cieszyły się fizycznym ujściem, jakie zapewniało karate, miejscem, w którym angielski nie był tak ważny, jak poświęcenie, dyscyplina i honor – czy też dobra miara zdolności sportowych.
Rodzice Wasowicza z radością przyjęli działanie, które pomoże ich dzieciom, które borykały się z mobbingiem w szkole, stanąć w obronie siebie i zyskać pewność siebie. Dla Mayi i Kuby było to po prostu zabawne, a ona kontynuowała pracę z Ruizem, nawet po tym, jak jej rodzina przeniosła się do East Village na Manhattanie.
To właśnie tam, podczas uczęszczania do Tompkins Square Prep School, Wazovic odkrył także koszykówkę. Kiedy przeniosła się do Beacon High School, Wasowicz dołączyła do szkolnej drużyny, a cztery lata później był zawodowym liderem strzelania bramek w szkole i pierwszym graczem Beacon, który przeszedł na emeryturę. Otrzymała stypendium naukowe na Uniwersytecie Nowojorskim, przez cztery lata grała w koszykówkę z Violet, negocjując złożoną równowagę między sportami w college’u, rygorystycznymi naukami akademickimi (ja ukończyłam ekonomię) i karate.
„Byłam pod wrażeniem Mayi” – powiedziała wtedy trenerka NYU Lauren Mullen. „Ta 11-latka, która nie zna angielskiego, a następnie idzie na NYU, aby uprawiać dwa sporty na naprawdę wysokim poziomie, a wszystko to z tą pewnością siebie i wytrzymałością, którą rzadko widujesz. Była po prostu zwycięzcą”.
Ale gdy jej kariera piłkarska dobiegła końca w 2016 roku, marzenie olimpijskie Wasović wyszło na pierwszy plan. Odłożyła na bok wszelkie ambicje biznesowe i wróciła do mieszkania swoich rodziców w East Village na następne pięć lat, trenując dwa lub trzy razy dziennie z Ruizem na Brooklynie.
„Każdy sportowiec musi podjąć tę decyzję” – powiedziała. „Zawieszasz swoje życie i poświęcasz wszystko, aby tak się stało”.
W wadze ciężkiej walczący w kategorii 68 kilogramów Wasowicz jest coraz silniejszy i groźniejszy. W 2016 roku była częścią amerykańskiej drużyny, która zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Świata w Austrii i zajęła siódme miejsce na świecie. W 2019 roku zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Panamerykańskich.
mecz
W drodze na amerykańskie próby drużynowe w Colorado Springs na początku 2020 roku Wasowicz był pełen pewności siebie i gotowy na zniszczenie. Ale podczas jej meczów z rywalem Cirrusem Linglem tego dnia, według Wasowicza i Ruiza, wydarzyły się dziwne rzeczy — ich twierdzenia zostały poparte zarówno materiałami wideo, jak i niezależnym śledztwem.
John DiPasquale, prezes zarządu USA-NKF, który ma ogromny wpływ na ten sport, kilkakrotnie chodził za stołem strzelców podczas meczów Wasowicza z Linglem. DiPasquale prowadzi najwyższe dogo w Illinois, gdzie trenował Lingl, a podczas jednego z wczesnych meczów pomiędzy zawodnikami tego dnia, Wasowicz był wściekły, czując, że DiPasquale próbuje przechylić wynik na korzyść Lingla. W przerwie Wasowicz i Ruiz zdecydowali, że jeśli to się powtórzy, złożą skargę do sędziego.
Nagranie z jednego z tych późniejszych meczów pokazuje Wasovica wskazującego w panice na Depascuala, gdy unosi się za stołem podczas przeglądania wyników. Widziano go również, jak szedł za stołem, prawdopodobnie po prostu zdenerwowany swoim wojownikiem, w ruchu. Ale, jak zaznaczył USOPC, wydawało się to niewłaściwe i budziło podejrzenia.
Podstawy Letnich Igrzysk Olimpijskich
Wassowicz twierdzi, że pokonała Lengle wcześniej tego dnia, ale nie zdobyła punktów, na które zasłużyła. Ten wynik utrzymał Lingl w konkurencji i potwierdził, że ona i Wasowicz będą walczyć ponownie w finale. Tam Lingl, ekspertka sama w sobie, wygrała mistrzowską główką. Wściekły Ruiz wyładował swój ładunek na Dipasquale, oskarżając prezydenta o wpływ na wynik.
Kiedy DiPasquale skontaktował się telefonicznie w celu skomentowania dochodzenia, powiedział: „Nie ma szans, przyjacielu” i odłożył słuchawkę.
Inni w Federacji Amerykańskiej oddalili skargi o stronniczość. „Maya jest jedną z naszych najlepszych” – powiedział Brody Burns, główny trener reprezentacji olimpijskiej USA i ekspert od najlepszego dojo w Teksasie. „Ale to nie tak, że straciła No Name. Przegrała z dobrym wojownikiem.”
Wasowicz zgadza się, że ona i Lingl są jednakowo identyczni. Ale tego dnia poczuła się lepiej, że powinna była zapewnić sobie miejsce w najważniejszych kwalifikacjach w Paryżu.
Ale po kilku tygodniach pandemia zmniejszyła jej problemy. Podczas blokady Wassovich rozważał i rozważał swoje opcje i dowiedział się, że inni sportowcy wysuwają podobne oskarżenia przeciwko Depascualowi i federacji. USOPC zgodził się zbadać sprawę i zatrudnić DLP Piper, międzynarodową firmę prawniczą, do zbadania sprawy.
raport
W zjadliwym liście Holly R. Shicka, szefa USOPC ds. etyki i przestrzegania prawa, do DiPasquale i Narodowej Federacji Karate, datowanym na 24 kwietnia i otrzymanym przez The New York Times, komitet wezwał do natychmiastowych reform. Odniósł się do „powagi problemów” i powiedział, że zakończenie statusu związku jako krajowego organu zarządzającego „może być w tej chwili właściwe”.
Dochodzenie wykazało wiele rzeczywistych i domniemanych konfliktów interesów, a list odnotował, że wśród sportowców i trenerów panowało przekonanie „o stronniczości na korzyść sportowców pana DePasquale i Brody Burns Dogs”. Śledczy napisali, że inni sportowcy rutynowo czują, że „muszą 'pokonać system’, aby osiągnąć sukces”.
Prezes USA-NKF Phil Humble odmówił komentarza. Rzecznik USOPC zwrócił wszystkie pytania do listu.
To brzmi jak akt oskarżenia, ale nie wzmocnił nadziei Wassowicza na powtórkę turnieju kwalifikacyjnego. Dlatego siedziała sama w tym ciemnym pokoju w Polsce podczas rodzinnych wakacji w czerwcu, transmitując bitwę pod Lingl w Paryżu na swoim małym ekranie telefonu.
Lingl przegrała w pierwszej rundzie, zapewniając, że nie tylko pojedzie do Tokio, ale USA nie będą miały karateki w Japonii.
„Była część mnie, która wyraźnie chciała, aby wygrała, aby utrzymać nadzieję przy życiu” – powiedział Wasovich, który aż do ostatniej porażki nie miał nadziei, że może jakoś zastąpić ją. „Była też część, której nie lubię w sobie, że jeśli przegram pierwszą rundę, to udowodni mój punkt widzenia”.
Teraz z powrotem w Nowym Jorku Wasovich wracał do zdrowia. Koncentruje się na rozpoczęciu kariery, jak większość jej kolegów z NYU, dopiero po pięciu latach. Uczy się w swoim dojo dwa dni w tygodniu, składa 20 życiorysów dziennie i przygotowuje się do ataku na kolejny etap swojego życia, tak jak robiła to w przeszłości.
Powiedziała: „Patrząc wstecz z miejsca, w którym miałam 11 lat i gdzie jestem teraz, gdybym mogła to wszystko zrobić, mogłabym zrobić tak wiele rzeczy”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”