Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Daniel Kretinsky, kupiec Royal Mail, obiecuje dostarczać listy bezterminowo

Daniel Kretinsky, kupiec Royal Mail, obiecuje dostarczać listy bezterminowo

podpis wideo, Daniel Kretinsky twierdzi, że nie wycofa się ze swojego zobowiązania do świadczenia usługi powszechnej

  • autor, Simona Jacka i Toma Espinera
  • Rola, Redaktor biznesowy i reporter biznesowy

Potencjalny nowy właściciel Royal Mail powiedział, że nie wycofa się z wymogu dostarczania listów na terenie Wielkiej Brytanii sześć dni w tygodniu, o ile będzie oferować tę usługę.

Czeski miliarder Daniil Kretinski powiedział BBC: „Dopóki żyję, całkowicie to wykluczam”.

Zarząd Royal Mail zatwierdził ofertę Kretinsky’ego o wartości 3,6 miliarda funtów.

Oczekuje się, że akcjonariusze zatwierdzą transakcję w nadchodzących miesiącach, ale rząd ma również wpływ na to, czy transakcja zostanie zrealizowana.

Obecnie obowiązek świadczenia usługi powszechnej (USO) nakłada na Royal Mail obowiązek dostarczania listów sześć dni w tygodniu na terenie całego kraju po tej samej cenie. Pojawiły się jednak pytania, czy w przyszłości usługa ta mogłaby zostać ograniczona.

W ekskluzywnym wywiadzie dla BBC Kretinsky powiedział także, że byłby skłonny dzielić się zyskami z pracownikami, gdyby dostał zielone światło na zakup grupy.

Wydawał się jednak odrzucać pomysł objęcia pracowników udziałami w Royal Mail, czego domagały się związki zawodowe w zamian za wsparcie.

Zarząd Royal Mail zatwierdził w maju ubiegłego roku ofertę przejęcia złożonej przez Kretinsky’ego kwoty 3,6 miliarda funtów 500-letniej organizacji, która zatrudnia ponad 150 000 osób. Oferta jest warta 5 miliardów funtów, łącznie z przejętym długiem.

Ponieważ jednak Royal Mail jest firmą o znaczeniu krajowym, rząd ma prawo zbadać transakcję i ewentualnie ją zablokować.

Oprócz utrzymania poparcia nowego rządu przed Kretinskim stoi także zadanie przekonania związków pocztowych, że proponowane porozumienie będzie korzystne dla pracowników.

Organizacja Jednolitych Usług może być potencjalnym punktem spornym między rządem a związkami zawodowymi.

Zgodnie z prawem Royal Mail musi dostarczać listy sześć dni w tygodniu, a paczki pięć dni w tygodniu pod każdy adres w Wielkiej Brytanii po ustalonej cenie.

Ale skuteczność tego podejścia w praktyce to inna sprawa. Dziesięć lat temu 92% przesyłek pierwszej klasy docierało na czas. Według organu regulacyjnego Ofcom do końca ubiegłego roku odsetek ten spadł do 74%.

Royal Mail nalega na złagodzenie tego obowiązku. Chce ograniczyć doręczanie listów drugiej kategorii do co drugi dzień tygodnia, co według niego pozwoliłoby zaoszczędzić 300 milionów funtów i doprowadzić do „mniej niż tysiąca” dobrowolnych zwolnień.

„bezwarunkowe zaangażowanie”

Pan Kretinsky zobowiązał się na piśmie do honorowania Organizacji Równych Usług, ale tylko przez pięć lat.

Wtedy teoretycznie nowi właściciele mogliby odejść.

Ale Kretinsky powiedział BBC: „Dopóki żyję, całkowicie to wykluczam i jestem pewien, że ktokolwiek zajmie moje stanowisko, całkowicie to zrozumie”.

„Mówię to w ramach całkowicie jasnego i bezwarunkowego zobowiązania: Royal Mail będzie dostawcą usługi powszechnej w Wielkiej Brytanii, powiedziałbym na zawsze, tak długo, jak usługa będzie potrzebna i tak długo, jak będziemy istnieć”.

Kretinsky dodał, że pięcioletnie pisemne zobowiązanie jest „najdłuższym zobowiązaniem, jakie kiedykolwiek podjęto w takiej sytuacji”.

Kolejną potencjalną przeszkodą w zawarciu transakcji jest struktura firmy.

Związki zawodowe chcą renacjonalizacji firmy, ale Dave Ward, sekretarz generalny Związku Pracowników Łączności, powiedział BBC, że będzie to „trudne w obecnym otoczeniu politycznym i gospodarczym”.

Zamiast tego UAW stara się osiągnąć „inny model własności” – taki, w którym pracownicy są właścicielami części firmy.

Aby zyskać poparcie dla przejęcia, związek chce, aby pracownicy podzielili się współwłasnością spółki, a także otrzymali inne ustępstwa, w tym reprezentację pracowników w zarządzie.

Mówi, że udział w zyskach „nie wystarczy, aby zapewnić nasze wsparcie i siłę roboczą”.

Możliwe są dalsze strajki

Ward powiedział, że jeśli związek nie osiągnie tego, czego chce, nie wykluczy strajku. Jej członkowie strajkowali w latach 2022 i 2023.

Chociaż Kretinsky stwierdził, że jest „bardzo otwarty” na dzielenie się zyskami, nie był zwolennikiem współwłasności.

„Nie sądzę, że udział we własności jest właściwym modelem” – stwierdził. „Logika jest następująca: udział w zyskach, tak”. [but an] Struktura własności stwarza wiele złożoności.

„Na przykład, co się stanie, jeśli pracownik odejdzie z firmy? Ma akcje, odejdzie z firmy, nie pracuje dla firmy, [still] „On potrzebuje nagrody”.

Kretinsky powiedział, że nie chce tworzyć „struktury bez twarzy”, ale zamiast tego „nagradzać ludzi, którzy pracują dla firmy i tworzyć wartość dla firmy”.

Związek wyraził także zaniepokojenie utratą miejsc pracy i zmianami warunków umów pracowników poczty.

Kretinsky obiecał, że nie będzie żadnych przymusowych zwolnień ani zmian w regulaminie, ale tylko do 2025 roku.

„Jeśli odniesiemy większy sukces i będziemy mieli więcej paczek do dostarczenia, nie będziemy potrzebować mniej pracowników, potrzebujemy ich więcej” – powiedział. „Więc redukcja miejsc pracy w ogóle nie jest częścią naszego planu”.

Powiedział, że jeśli zarząd, związki zawodowe i pracownicy będą współpracować, „odniesiemy sukces”.

Kolejnym problemem jest potencjalna dezintegracja przedsiębiorstwa.

Zyski osiągnięte w zeszłym roku przez spółkę-matkę Royal Mail zostały w całości wygenerowane przez jej działalność logistyczną i doręczania paczek w Niemczech i Kanadzie, GLS. Jeśli chodzi o samą Royal Mail, poniosła ona straty.

Pan Kretinsky obiecał, że nie będzie dzielić GLS ani obciążać spółki-matki Spółka jest mocno zadłużona, chociaż w przypadku sfinalizowania transakcji zadłużenie wzrośnie.

Jednak ma przed sobą długą drogę, aby przekonać Związek Pracowników Łączności.

„Nie przychodzi mi do głowy żaden inny kraj na świecie, który przekazałby całość swoich usług pocztowych zagranicznemu inwestorowi kapitałowemu” – powiedział pan Ward ze Związku Pracowników Łączności.

Jednakże pan Kretinsky powiedział, że związki pocztowe „rozumieją, że płyniemy na tym samym statku, że potrzebujemy tego statku, aby odniósł sukces, i gdybyśmy tam byli, nie mielibyśmy żadnych poważnych problemów, ponieważ niebo jest niebieskie i jest niebieski dla wszystkich.”

Związek nie może przerwać tego porozumienia, ale rząd może je zablokować na mocy ustawy o bezpieczeństwie narodowym i inwestycjach.

Minister biznesu Jonathan Reynolds powiedział, że dokładnie zbada złożone gwarancje i zobowiązania, i wezwał Kretyńskiego do konstruktywnej współpracy ze związkami zawodowymi.

Kretinsky mógłby powiedzieć, że ostatecznie on i związki zawodowe są na tym samym statku, ale w obecnej sytuacji nie są po tej samej stronie.

Kim jest Daniel Kretinsky?

Daniel Kretinski rozpoczął karierę jako prawnik w swoim rodzinnym Brnie, a następnie przeniósł się do Pragi.

Następnie osiągnął ogromne zyski ze swoich inwestycji w sektorze energetycznym w Europie Środkowo-Wschodniej.

Obejmuje to gazociąg Ustream, którym rosyjski gaz transportowany jest rurociągami przebiegającymi przez Ukrainę, Czechy i Słowację.

Następnie zdywersyfikował swoje inwestycje w inne obszary, w tym około 10% udziałów w brytyjskiej sieci supermarketów Sainsbury’s i 27% udziałów w klubie angielskiej Premier League West Ham United.

Według doniesień majątek czeskiego biznesmena szacuje się na około 6 miliardów funtów.

READ  Japonia zwiększa wykorzystanie bagażu elektrycznego w obliczu boomu turystycznego Japonia