Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Pływak z Wellington jest o krok od dołączenia do ekskluzywnego klubu

Być może rozpoznajecie ją jako byłą przywódczynię Oranga Tamariki, ale Grainne Moss znana jest również ze swoich niesamowitych osiągnięć w wodzie.

Ukończyła sześć z siedmiu wyścigów Ocean Challenge – siedem długodystansowych rejsów po wodach otwartych najniebezpieczniejszymi kanałami świata. Należą do nich Kanał Catalina, Kanał Molokai, Cieśnina Cooka, Cieśnina Gibraltarska, Cieśnina Tsugaru, Kanał Północny i Kanał La Manche.

Moss powiedział, że udało się to jedynie 27 osobom.

„To bardzo mała grupa. Wszyscy naprawdę nas wspierają i pomagają. Wszystkich 27 pływaków i wszystkich ludzi, którzy przychodzą za nimi, wszyscy znamy się bardzo dobrze. Wszyscy służą radą i wsparciem”.

W zeszłym tygodniu Moss zakończył wiercenie w Cieśninie Gibraltarskiej, akwenie wodnym o szerokości 13 km oddzielającym Europę od Afryki. Łoś pływał w Cieśninie Gibraltarskiej Mój prezent-skarbKtóra wspiera zdrowie dzieci i młodzieży dotkniętych żałobą.

Grainne Moss jest gotowa

Pozostaje jeszcze jedno pole do zaznaczenia – wąwóz Tsugaru w Japonii.

„Ma około 40 kilometrów długości. Prądy są naprawdę silne i obowiązują pewne ograniczenia dotyczące tego, kiedy można popływać. W nocy nie można pływać, co czasami oznacza, że ​​nie można sobie poradzić z przypływami tak, jak chce” – powiedziała Moss. Powiedział.

Lista oczekujących na Tsugaru Gorge jest również długa i Moss ma nadzieję, że dostanie szansę w przyszłym roku.

Jeśli zapewni sobie miejsce i pokona falę, Moss stanie się drugim Kiwi, który ukończy wyzwanie, po Kim Chambers.

Jeśli chodzi o to, dlaczego Moss lubi pływać na otwartych wodach, stwierdziła, że ​​dzieje się tak z powodu nieprzewidywalności.

„Jest też bardzo blisko natury. Spędziłem tam kilka świetnych chwil. Musiałem pływać z delfinami, muszę pływać z wieloma meduzami, co nie jest zbyt fajne, ale tak się nie robi .” Wiem, co nadchodzi.”

READ  Puchar Świata w Rugby League: Kangury otwarte z wielką wygraną nad Fidżi po wczesnej panice
Green Moss twierdzi, że pływała z dużą ilością meduz, "I nie jest to zbyt fajne".

Moss powiedziała, że ​​jest wdzięczna, że ​​nie musi pływać sama. Przez cały czas ma przy sobie personel pomocniczy, który zapewnia jej płyny i żywność oraz zapewnia jej bezpieczeństwo.

„Twoja załoga będzie się komunikować, na przykład, jeśli dobrze sobie radzisz, podnieś go, jeśli jest prąd, albo musisz poruszać się tutaj szybciej, albo poczyniłeś duże postępy”.

Moss będzie kontynuować treningi w Wellington, gdzie będzie pływać sześć razy w tygodniu.