Australijczyk, który nosi takie samo nazwisko jak były prezydent USA Donald Trump, rozmawiał z mediami po tym, jak stanął przed sądem w Sydney.
Ubrany w blond-pomarańczową perukę i czerwony krawat naśladujący jego nazwisko, 33-latek po zeszłorocznym incydencie usłyszał zarzuty napaści.
Pokazał swoje prawo jazdy nieznajomej przed hotelem w centrum Sydney i rzekomo chwycił je obiema rękami, gdy go nie oddała.
Trump pojawił się w sądzie szybko, ponieważ prokurator wycofał zarzut napaści.
„Byłem w pięknym samolocie Trumpa, więc przyleciałem do Australii i mój piękny dowód osobisty Trumpa został skradziony, a potem policja postawiła mi zarzuty” – powiedział mediom przed sądem rejonowym w Downing.
„Wszystko, co zrobiłem, to położyłem rękę na moim pięknym identyfikatorze, bo kto nie chce Trump ID, tak bardzo kocham mój Trump ID.
„Złapałem go i policję, a oni oskarżyli mnie o napaść i czasami uszkodzenie ciała. To hańba dla naszego kraju”.
Tymczasem były prezydent USA Donald Trump staje w obliczu własnych batalii prawnych, starając się o reelekcję w tegorocznych wyborach prezydenckich.
W czterech sprawach karnych postawiono mu 91 zarzutów karnych.
Australijczyk Donald Trump życzył swojemu odpowiednikowi sukcesów.
Powiedział: „Chciałbym powiedzieć Amerykaninowi Donaldowi Trumpowi: myślę, że ten człowiek jest przede wszystkim wielkim człowiekiem. Jest pięknym mężczyzną. To jest polowanie na czarownice, tak jak ja. To jest czarownica polowanie.”
„Mówię ci, jestem po twojej stronie i mówię ci, żebyś wygrał, wygrał, wygrał”.
Trump określa siebie w Internecie jako „australijskiego Donalda Trumpa”, publikując podszywania się pod inne osoby i filmy potwierdzające jego nazwisko.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi