Atol Tarawa, Kiribati. Zdjęcie/AP
O Kiribati było ostatnio głośno w mieście na X. Ale co sprawiło, że ta mała wyspa na Oceanie Spokojnym zyskała popularność w Internecie?
Kiribati, znana również jako Wyspa Bożego Narodzenia, to grupa 33 atoli w podregionie Mikronezji w Oceanii, na środkowym Pacyfiku. Z populacją około 129 000 osób i łączną powierzchnią około 800 kilometrów kwadratowych jest to mały kraj – cieszący się dużą popularnością w mediach społecznościowych.
Kraj zyskał duże zainteresowanie w Internecie, a konto @KiribatiGov ma obecnie ponad trzydzieści tysięcy obserwujących na X, dawniej Twitterze.
Hasło rzekomo odnoszące się do nowo odkrytej „oficjalnej relacji Republiki Kiribati” pochodzi z wymiany zdań dotyczącej nazw poszczególnych miejsc zgromadzeń.
„Myślę, że Kiribati po prostu się poddało, gdy przyszedł czas na nazywanie miast” – napisał Użytkownik X. @VoxDocVoxDeizamieścił 18 lutego zdjęcie, zastanawiając się nad dziwnymi nazwami wiosek w Kiritimati: Polska, Paryż, Londyn i – co nieprawdopodobne – Banan.
Post miał ponad 28 milionów wyświetleń, a setki osób zareagowało w komentarzach na zabawny mem.
„Nigdy wcześniej nie słyszałam o miasteczku o nazwie Banana. „Oryginalny AF” – napisała jedna osoba, a inna podzieliła się: „Czy to prawdziwe miejsce? „To takie zabawne, że chcę już iść”.
Jednak jedną z reakcji, która doprowadziła do eksplozji mema w Internecie, była ponowna publikacja samego Kiribati.
@KiribatiGovOdpowiedziała zabawną odpowiedzią składającą się z czterech słów.
„Dobrze. Nie jesteś zaproszony” – napisali w podpisie.
W rezultacie mały kraj wyspiarski znalazł się na mapie, a wiele osób chętnie odwiedziło wyspę odpowiedzialną za posty memowe.
„Chcę teraz pojechać do Kiribati” – napisała jedna osoba na X.
Inny skomentował: „To najlepsza rzecz, odkąd nie wiem kiedy”.
Chociaż rząd Kiribati wyparł się tej relacji, niektórzy spekulują, że prowadziła ją osoba mająca powiązania w biurze prezydenta Taniti Mamawa. Tak czy inaczej, jak twierdzili, „w mgnieniu oka liczba obserwujących wzrosła z kilkuset do 20 000 i kompleksowo podbiła internet”.
Kto stoi za kontem KiribatiGov na Twitterze?
Niestety, komediowy zwrot w oficjalnych komunikatach wyspy był zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy.
Rząd Kiribati wyparł się jakichkolwiek powiązań z kontem @KiribatiGov, dzięki któremu mały naród liczący 130 000 ludzi zyskał sławę.
W środę rząd zdecydował się odmówić jakiegokolwiek połączenia z internetowym kontem parodii.
Agence France-Presse powiedziała Tirinibia Eno-Tebo, dyrektor ds. komunikacji prezydenta.
Mimo że podaje się za „oficjalne konto Republiki Kiribati”, rząd twierdzi, że nie wie, kto stoi za wiadomościami, i skontaktował się z platformą mediów społecznościowych X, aby zająć się tą sprawą.
Na razie memy o bananach trwają.
Chociaż pojawiły się wskazówki, że może mieć powiązania z Nową Zelandią, ponownie opublikowano kilka nowozelandzkich artykułów medialnych dotyczących wyspy, w tym z RNZ Pacific.
Dlaczego w Kiribati jest miasto zwane Bananem?
Jaka więc historia kryje się za nieco dziwnymi nazwami miast Kiribati?
Londyn został początkowo nazwany „Londris” przez francuskiego księdza Emmanuela Rogiera, który dzierżawił wyspę od Wielkiej Brytanii w latach 1917–1939 i chciał uhonorować brytyjskie powiązania wyspy. Wyspa została zwrócona Wielkiej Brytanii w 1929 roku i przyłączona do Londynu. Następnie nazwał wioskę Paryż, kiedy tęsknił za swoją ojczyzną we Francji.
Polska została nazwana na cześć polskiego mechanika Stanisława Bieszyńskiego, który w ogromnym stopniu pomógł plantacji kokosów na wyspie, proponując i pomagając w budowie zmodyfikowanego systemu nawadniającego, który mógłby skutecznie nawadniać palmy w porze suchej.
A co z bananami? Nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięła się ta nazwa, ale jakoś utknęła, a Internet ją uwielbia.
Uwaga: wyspę wymawia się „Kir-ih-bas”, a nie „Kir-ih-bati”.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi