Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Hat-trick Wronki prowadzi Polaków do wielkiego zwycięstwa

Hat-trick Wronki prowadzi Polaków do wielkiego zwycięstwa

Patrick Wronka strzelił hat-tricka w drugiej rundzie, a Polska świetnie rozpoczęła mecz w Division One w Nottingham. Orzeczenie 7-0 wysłało Białe Orły do ​​pierwszego meczu turnieju.

– Czuję się świetnie – uśmiechnął się po meczu Wronka. „Ale to jest moja praca, staram się pomagać kolegom z drużyny. Myślę, że graliśmy bardzo dobrze jako zespół.

„Kiedy zaczynasz turniej, chcesz zdobyć pierwsze trzy punkty. Zrobiliśmy to i morale wzrosło. Ale jutro jest nowy dzień, nowy przeciwnik i myślę, że to będzie bardzo trudny mecz”.

Był to pierwszy mecz, w którym Polacy wrócili na ten poziom od 2018 roku, a podopieczni Roberta Kalabera nie marnowali czasu i uderzyli w ubiegłorocznych brązowych medalistach Litwie. Był to spektakl, który wskazywał, że Polska w OW szukała czegoś więcej niż tylko zjednoczenia.

„Czuliśmy, że powinniśmy byli wrócić do tej dywizji wcześniej, ale pandemia zmieniła plany wszystkich” – powiedział kapitan reprezentacji Polski Christian Dziubinski. „Teraz jesteśmy tutaj, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mamy naprawdę dobrą grupę graczy, będziemy trzymać się razem i chcemy zajść tak daleko, jak to możliwe”.

Gol otwierający padł już po pierwszym strzale gry na bramkę, a Paweł Zygmunt ustawił Polskę po dwóch minutach. Dokonał ostatniego szlifu, strzelając pełnym strzałem Kamila Walega, który pokonał Mantasa Armalisa. Zaledwie minutę później podobna akcja dała ten sam rezultat: Maciej Kruczyk z prawego punktu uniknął odbić, przechodząc przez ruch uliczny, ale Armalis był ślepy i krążek wpadł do litewskiej siatki.

Następnie przyszedł mecz polskiej potęgi, a na 7:02 było 3-0. Tym razem Wronka poszedł za siatkę, ustawiając Christiana Dziupińskiego i Litwini puścili trzy gole na pięć strzałów.

W krajach bałtyckich może być tylko lepiej. Chociaż Litwini mieli niewielki wpływ w pierwszej klatce, to przynajmniej zatrzymali polską akcję ofensywną i utrzymali piłkę daleko od bramki. Okazje do ataku były niewielkie, ale John Murray musiał mieć się na baczności w polskiej siatce na początku drugiej połowy, kiedy obrońca Kostas Josefas dołączył w pośpiechu do Arnoldasa Bosasa i wykonał świetny bieg.

READ  Ustawa o kredycie lombardowym zrewolucjonizowała branżę lombardową w Polsce

Była to tylko chwilowa przerwa w polskiej dominacji. Chwilę później Wronka strzelił swojego pierwszego gola w meczu. Zmuszony do zmiany piłki w polu litewskim, Grigors Pasiot, Bartosz Vrazko złapał szeroko otwartą Ronkę w prawym kole, a krakowski napastnik uniknął wyzwania Mantasa Stankiosa i strzelił do siatki.

Z drugiej strony Paulius Gintautas przedarł się do siatki pod silną presją polskiej obrony, ale błąd Dominika Pasa uniemożliwił mu dobre uderzenie piłki do Murraya. Bas wziął chwiejnego minora i litewski power play wykorzystał okazję do wywołania ataku. Podmuch kapitana Nerijusa Alisauskasa dał Murrayowi największy test, ale Polakom udało się zabić karnego.

Potem Litwini mieli kłopoty z rzutami karnymi, a Wronce udało się strzelić dwa gole i skompletować hat-tricka w środku. Obie bramki były takie same: strzał Pasiuta przeleciał nad padami Armalisa, a Wronka zaprosił do wbicia krążka w otwartą siatkę.

To był dzień, w którym Litwie nic nie szło dobrze. Polscy Powers zdobyli czwartego gola w 49. minucie, kiedy Dovydas Laimotis próbował ściąć dośrodkowanie Dziubińskiego na lód dla Waliji. Niestety, kiedy jego bramkarz wślizgnął się, by zamknąć tylne drzwi, Laimutis skierował piłkę tylko w najbliższy słupek, aby uzyskać wynik 7:0.

„Pracowaliśmy nad naszą grą o władzę” – dodał Dziubinski. „Mieliśmy sześć trudnych meczów poprzedzających World Series, a nasze zespoły specjalne nauczyły się, jak grać skutecznie”.

Polska zagra jutro z gospodarzem, Wielką Brytanią, natomiast kolejny mecz Litwy zmierzy się z Rumunią.