W Spark Arena, Auckland: NZ Breakers 80 (Dirk Bardon 13, Jarrell Brantley 16, Ryan Robert 12, Rob Lowe 15), Melbourne United 74 (Xavier Nathan Mayes 15, Chris Golding 11, Rayon Tucker 14). 1h: 10-19; HT: 31-34; 3Q: 58-56.
New Zealand Breakers mogą jednak w tym sezonie zamienić Spark Arena w Auckland w fortecę.
W sobotnią noc, przed pełnym tłumem – cóż, to była jedyna rzecz w mieście, która nie została odwołana – odnieśli zwycięstwo 80-74 nad Melbourne United, aby potwierdzić swoje miejsce w play-off pierwszy raz od meczu. sezon 2017-18.
The Breakers przegrali swoje ostatnie trzy mecze na Spark Arena i byli 3 i 5 na boisku w tym sezonie.
Czytaj więcej:
* NZ Breakers zdobywają pochwały po demontażu pocisków NBL: „Tak trudno ich powstrzymać”
* NZ Breakers pokonują Brisbane Bullets, aby kontynuować gorący pościg za numerem 2 w NBL
* Zwycięstwo Breakers, Jarrell Brantley, czerpie z historii mistrzostw ze względu na mistrzostwa
Rekordowi nie pomógł niewiarygodnie napięty harmonogram podróży, który dał im NFL, ale porażka w meczach przed własną publicznością jest kosztowna i gdyby nie ich znakomity rekord w Australii w tym sezonie dziewięciu zwycięstw i trzy straty, mogło być. To dla nich bardzo przeciętna kampania.
The Breakers gonią za drugim miejscem w tabeli, dając im pożegnanie z pierwszą rundą play-offów, i weszli do tego meczu tylko o jedną wygraną za Cairns Taipans, którzy obecnie zajmują tę pozycję.
Melbourne United walczyło o utrzymanie nadziei na play-offy i miało passę pięciu zwycięstw, a także wygrało dwa poprzednie spotkania z Breakers w tym sezonie, więc nie było to łatwe. Ale kiedy to się liczyło, Breakers przyspieszyli.
Były dyrektor generalny Tall Black i Brooklyn Nets, Shaun Marks, był w grze, składając rzadką wizytę w domu w Nowej Zelandii.
Marks chętnie przyjrzy się bliżej francuskiemu importerowi Breakers, Ryanowi Robertowi, który ma zostać wybrany w połowie pierwszej rundy tegorocznego draftu do NBA, a także odwiedził go podczas zwycięstwa Breakers w Brisbane w czwartek.
The Breakers nie rozpoczęli zbyt dobrze i przegrywali 6:1 w niecałe dwie i pół minuty po tym, jak trener Muddy Mauer wykorzystał limit czasu.
Jednak nie miało to większego wpływu, ponieważ pod koniec pierwszej kwarty przegrywali 19-10, a 16 punktów Melbourne United pochodziło z farby.
W drugiej kwarcie Breakers utrzymali mocną defensywę, ale problemy ze zdobywaniem punktów pozostały, mimo że Rob Loe stał po obu stronach boiska.
Zdobył osiem punktów na koniec pierwszej połowy, w tym świetną trójkę Jarrella Brantleya, dzięki czemu do przerwy było 34-31 na korzyść United.
Imponująca pozycja wyjściowa Roberta w trzeciej kwarcie była na tyle dobra, że Marks, siedzący na korcie, skinął głową.
The Breakers trzymali Melbourne blisko, a Dirk Bardon i Robert prowadzili, aw ostatniej sekundzie kwarty kosz Brantleya po raz pierwszy dał prowadzenie gospodarzom.
Kontynuowali tę gorącą formę do czwartej kwarty, a Loe trafił kilka absurdalnie dobrych trójek.
Zdobycie pierwszych punktów zajęło Melbourne trzy minuty i 42 sekundy tej kwarty, ale do tego czasu stracili cały impet.
Chociaż Melbourne było w stanie osiągnąć 8-1 w pewnym momencie, Breakers nie mieli odwagi, by popłynąć po zwycięstwo.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
O’Rourke zrobił wrażenie na drużynie Blackcaps pierwszego dnia pierwszego testu na Sri Lance
Czy Razor ucieka się do taktyki lub taktyki? Jego wybory przeciwko Sydney są wątpliwe
Aktualizacje na żywo Blackcaps vs Sri Lanka: 1. test, dzień 1 w Galle