Ten sam zespół francuskich, rosyjskich i niemieckich naukowców wyizolował starożytne wirusy z wiecznej zmarzliny i opublikował swoje odkrycia w 2015 roku. Stężenie nowych wirusów wskazuje, że te patogeny mogą być bardziej powszechne w tundrze, niż wcześniej sądzono Studium przeddrukowe Opublikowali w zeszłym miesiącu na BioRxiv, portalu, na którym wielu naukowców rozpowszechnia swoje badania, zanim zostaną zaakceptowane w czasopiśmie naukowym.
„Za każdym razem, gdy spojrzymy, znajdziemy wirusa” – powiedział w rozmowie telefonicznej Jean-Michel Claverie, współautor badania i emerytowany profesor wirusologii na Uniwersytecie Aix-Marseille we Francji. „To załatwiona sprawa. Wiemy, że za każdym razem, gdy będziemy szukać wirusów i zakaźnych wirusów w wiecznej zmarzlinie, znajdziemy jakieś”.
Chociaż te, które badali, były zakaźne tylko dla ameby, naukowcy Powiedział, że istnieje ryzyko, że inne wirusy, które utknęły w wiecznej zmarzlinie od tysięcy lat, mogą rozprzestrzenić się na ludzi i inne zwierzęta.
Wirusolodzy, którzy nie brali udziału w badaniach, powiedzieli, że z szeregów syberyjskiego stepu wznosi się widmo przyszłych pandemii Nisko na aktualnej liście Zagrożenia zdrowia publicznego. Powiedzieli, że większość nowych – lub starożytnych – wirusów nie jest niebezpieczna, a wirusy, które przetrwały tysiąclecia głębokiego zamrożenia, zwykle nie należą do kategorii koronawirusów i innych wysoce zjadliwych wirusów, które prowadzą do pandemii.
Ustalenia europejskiego zespołu Nie został jeszcze zweryfikowany. Ale Tak twierdzą niezależni wirusolodzy Wyniki wydawały się wiarygodne i polegałem na tym samym Zbadano techniki, które doprowadziły do innych wyników.
Wielu naukowców stwierdziło, że warto obserwować ryzyko stłumionych wirusów w Arktyce. Na przykład ospa ma strukturę genetyczną, która może przetrwać w warunkach długotrwałego zamrażania, a jeśli ludzie znajdą rozmrożone zwłoki ofiar ospy, istnieje ryzyko ponownego zakażenia. Inne klasy wirusów, takie jak koronawirusy wywołujące COVID-19, są bardziej kruche i mają mniejsze szanse na przetrwanie głębokiego zamrożenia.
„W naturze mamy jedną wielką naturalną lodówkę, którą jest wieczna zmarzlina syberyjska” – powiedział Paolo Ferrardi, wirusolog i przewodniczący wydziału patologii weterynaryjnej i medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie w Connecticut. „Może to być trochę niepokojące”, powiedział, „zwłaszcza jeśli patogeny zostały unieruchomione w zwierzętach lub ludziach”.
Ale powiedział: „Jeśli oceniasz ryzyko, jest ono bardzo niskie”. – Mamy teraz wiele rzeczy, o które musimy się martwić.
W ramach najnowszych badań europejski zespół pobrał próbki z kilku miejsc na Syberii w ciągu kilku lat, począwszy od 2015 r. Odkryte przez nich wirusy — niezwykle dużego typu, który infekuje ameby — były aktywne przez tysiące, a w niektórych przypadkach dziesiątki tysięcy lat. Zespół powiedział, że niektóre próbki znajdowały się w glebie lub rzekach, chociaż jeden z wirusów atakujących amebę znaleziono w zamrożonych szczątkach jelit wilka syberyjskiego co najmniej 27 000 lat temu.
Naukowcy wykorzystali ameby jako „przynęty na wirusy”, ponieważ uważali, że byłby to dobry sposób na poszukiwanie wirusów bez rozprzestrzeniania tych, które mogłyby przenosić się na zwierzęta lub ludzi. Ale powiedzieli, że to nie oznacza tego W zamarzniętej tundrze nie było wirusów.
Syberia ociepla się w jednym z najszybszych wskaźników na Ziemi, około czterokrotnie przekraczającym średnią światową. przez kilka ostatnich lat Cierpi z powodu pożarów i temperatur dochodzących do 100 stopni Fahrenheita. A wieczna zmarzlina – gleba tak zimna, że pozostaje zamarznięta nawet latem – szybko się rozmraża. Oznacza to, że organizmy, które były zamknięte przez tysiące lat, są teraz narażone, ponieważ dłuższe okresy rozmrażania na powierzchni gleby pozwalają rzeczom uwięzionym poniżej unieść się w górę.
Naukowcy twierdzą, że rośnie prawdopodobieństwo, że ludzie natkną się na ludzkie lub zwierzęce zwłoki, zwłaszcza w Rosji, której regiony na Dalekiej Północy są bardziej zagęszczone niż regiony arktyczne innych krajów. drużyna Zebrał niektóre z ich próbek w Jakucku, stolicy prowincji i jednym z najszybciej rozwijających się miast Rosji z powodu boomu górniczego.
ogrzewanie Wieczna zmarzlina była już wcześniej obwiniana za wybuchy chorób zakaźnych. Wybuch wąglika w 2016 roku nawiedził odległą wioskę na Syberii i był powiązany ze zwłokami 75-letniego renifera, które wyłoniły się z zamarzniętej ziemi. Ale wąglik, który nie jest wirusem, nie występuje wyłącznie na Syberii i jest mało prawdopodobne, aby spowodował rozległe epidemie.
Wielu wirusologów twierdzi, że są bardziej zaniepokojeni wirusami krążącymi obecnie u ludzi niż ryzykiem infekcji przez niezwykłe gatunki wiecznej zmarzliny.
Cały czas pojawiają się lub ponownie pojawiają się nowe drobnoustroje, Anthony S. Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych. powiedział The Washington Post w 2015 rokukiedy pojawiły się pierwsze odkrycia badaczy wiecznej zmarzliny.
„To rzeczywistość dla naszej planety i naszego istnienia” – powiedział. „Odkrycie nowych wirusów w wiecznej zmarzlinie niewiele różni się od tego wszystkiego. Ich znaczenie będzie zależeć od serii nieprzewidzianych zdarzeń: wirus wiecznej zmarzliny musi być w stanie zarażać ludzi, a następnie musi [cause disease], i musi być w stanie skutecznie rozprzestrzeniać się z człowieka na człowieka. To może się zdarzyć, ale jest to bardzo mało prawdopodobne”.
Wielu wirusologów twierdzi, że jest to najbardziej problematyczne Współczesne wirusy, które infekują ludzi I prowadzą do chorób, które czasami trudno kontrolować, takich jak Ebola, cholera, gorączka denga, a nawet zwykła grypa. Wirusy, które powodują choroby u ludzi, prawdopodobnie nie przetrwają powtarzającego się cyklu rozmrażania i zamrażania, który występuje na poziomie wiecznej zmarzliny. Niektórzy eksperci twierdzą, że rozprzestrzenianie się komarów i kleszczy związane z globalnym ociepleniem może zarazić ludzi patogenami.
Wymarły wirus „wydaje się stwarzać niskie ryzyko w porównaniu z dużą liczbą wirusów krążących wśród kręgowców na całym świecie, które okazały się realnym zagrożeniem w przeszłości i gdzie podobne zdarzenia mogą wystąpić w przyszłości, tak jak nadal to robimy”. „, powiedział Colin Parish, wirusolog z Cornell University, który jest także prezesem Amerykańskiego Towarzystwa Wirusologicznego, „brakuje ram do wczesnej identyfikacji tych wirusów”.
Franciszek relacjonował z Londynu.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Nowy raport WHO pokazuje, jak miasta przyczyniają się do postępu w zapobieganiu chorobom niezakaźnym i urazom
Naukowcy identyfikują „najlepszy punkt” bezpiecznej operacji po zawale serca
Badanie wykazało, że 20% dzieci chorych na zapalenie płuc nie otrzymuje antybiotyków