Josh Martin jest dziennikarzem kiwi mieszkającym w Londynie.
Opinia: Impreza była totalnie czadowa, kiedy Nowa Zelandia wreszcie się rozbujała. Nie ma reklamy. A jeśli taki był, został całkowicie zagłuszony przez burzliwe spotkanie. Czerwony dywan zwinięto wkrótce po wielkim wejściu Australii.
„Gdzie do cholery jesteś?” , przeczytałem wcześniejszą wiadomość od Australijczyków na telefonie z Nowej Zelandii.
„Osiągnąłeś!” – krzyknęła Nowa Zelandia stłumiona zza dwóch masek. Stany Zjednoczone spojrzały w górę, zobaczyły maski kiwi, przewróciły oczami i krzyknęły „Wolność!” I wrócił do rozmów przy basenie z Grecją, Meksykiem i Włochami. Wielka Brytania wygląda na chorą, złamaną między napadami kaszlu.
Czytaj więcej:
* „Miasto znowu potrzebuje życia”: co powracający turyści wnoszą do Wellington
* Powrót z turystyki nie będzie oznaczał natychmiastowych korzyści ekonomicznych
* Ponowne otwarcie granicy jest „bardzo zachęcające” dla graczy turystycznych, ale sygnalizacja świetlna jest dla niektórych przeszkodą
„Nie martw się naszym wysokim obciążeniem statusem, zostałem przetestowany i ustawiony do ostatniego i gotowy do powitania was wszystkich”, błagał spóźniony gość Kiwi. Nikt jeszcze się nie martwił. Nowa Zelandia była zaskoczona.
„Powitanie …
„Hej Matty, widzieliśmy cię w maju”, wzruszył ramionami Australię, „a naszą następną małą randką będzie prawdopodobnie Tajlandia, Bali, a może Wietnam… tak wiele opcji”
Muzyka ucichła. W tłumie rozległ się słyszalny dźwięk. „Japonia. Ho. Otwórz!” Ogłaszając przybysza z Tokio, ukłonił się przy głośnych wiwatach. Co za wejście.
„Nigdy nie myśleliśmy, że zobaczymy dzisiaj. Rezerwuję teraz swój bilet” – obiecały Niemcy.
A gdzie są Chiny? „Zawsze obdarzają nas miłością” – pytali rozgniewani Nowozelandczycy.
„Nie przyjdą – nie słyszałem od nich od lat. Całkowicie wypadło to z radaru.”
Indie i RPA przynajmniej wydawały się szczęśliwe widząc nas.
Nowa Zelandia spóźnia się z ceremonią ponownego otwarcia granicy i potrzeba czegoś więcej niż tylko uroczego ataku na programy telewizyjne Jacindy Ardern, aby uruchomić to, co kiedyś było największym źródłem eksportu Aotearoa.
Z granicami (wreszcie) ponownie otwartymi do tych krajów, które wcześniej nie były objęte zwolnieniami wizowymi w poniedziałek, Przemysł może zacząć się odbudowywać.
Ale stąd, w Wielkiej Brytanii, promocja turystyki jest w pełnym rozkwicie. Nowa Zelandia zagra w nadrabianiu zaległości.
Autentyczne tureckie wybrzeże i starożytne miejsca wydają się mieć zasięg od ściany do ściany, podczas gdy znaki Nowego Jorku krzyczą na mnie z piętrowych londyńskich autobusów. Walka o dolara turystycznego powraca i jest intensywna.
Chociaż jest szanowana za dobre radzenie sobie z Covid-19, Nowa Zelandia będzie również musiała walczyć z tą uzupełniającą się reputacją, która będzie niepotrzebnym obciążeniem, aby wejść do kraju, co jak bardzo długie czasy lotów, działa przeciwko bardzo zatłoczonemu rynku.
Jeśli podróżujesz po świecie i płacisz najwyższe pieniądze za odwiedzenie drogiego miejsca, takiego jak Nowa Zelandia, chcesz mieć pewność, że nie obróci się to z powodu biurokracji. Oprócz pilotów danych i wiz pracowniczych, wielu wybierze bliższą opcję, która jest otwarta od dłuższego czasu.
Pierwsze ogłoszenie pojawiło się w sekcjach wiadomości światowych BBC i Al Jazeera, ale być może tylko dlatego, że wstęp odwiedzających wyraźnie kontrastował z zimnym (i być może koniecznym) oddzieleniem granic Nowej Zelandii w poprzednich dwóch fazach. Lata.
O tym niedawnym ponownym otwarciu ledwo wspomniano. Usłyszałem w redakcji w niedzielę „Hmmm, może rzuciłem to na końcu polecenia uruchomienia biuletynu”.
Oczywiście potrzeby turystów z Wielkiej Brytanii zostały zaspokojone podczas poprzednich wznowień, które obejmowały kraje zwolnione z obowiązku wizowego i bez wątpienia będzie główna grupa ludzi z naszego czwartego co do wielkości rynku turystyki przyjazdowej, którzy zostali zwolnieni.
Rozległy się westchnienia „fiiiinnnnllly!” Na pewno była tu jakaś opinia publiczna, która, pomimo ówczesnych statystyk dotyczących śmierci i złych porównań między Wielką Brytanią a Nową Zelandią, ostatecznie chciała ściągnąć Nową Zelandię z wysokiego konia i do dołu śmierci Covid . Przynajmniej wtedy mogą odwiedzić Wellington, Waiheki i Wanaka (zawsze błędnie wymawiane win-naka), podczas gdy oddziały ratunkowe stale się zapełniają.
Jednak to ostatnie ponowne otwarcie może znacznie zwiększyć liczbę Brytyjczyków, którzy chcą odwiedzić Nową Zelandię na dłuższe wakacje robocze, a także na studia wyższe – z odrobiną podróży i eksploracji. Tego typu przyjazdy, których mogą nie kusić nagłówki i krzykliwe reklamy billboardowe na Piccadilly Circus, mogą być bardziej wartościowe dla gospodarki Nowej Zelandii, a ten rodzaj „powolnej turystyki” i asymilacji często prowadzi do entuzjastycznych, wymachujących flagami sojuszników Nowej Zelandii długo po ich opuszczeniu.
Cieszę się, że mogę znów dzielić swój kraj z całym światem – nawet jeśli na imprezę jest trochę za późno – zdecydowanie warto czekać.
„Fanatyk muzyki. Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Czytelnik. Wielokrotnie nagradzany telewizyjny ninja”.
More Stories
Obietnice wyborcze Kamali Harris przypominają obietnice Jacindy Ardern
Wybory w USA: Joe Biden mógł pomóc Trumpowi w jego „śmieciowych” gafach.
Wydarzenie Trumpa w Madison Square Garden zostało zakłócone prymitywnymi uwagami wstępnymi