Szef M&S ostrzega, że podatek od sprzedaży online jest „moralnie bankrutem” i uderzy w konsumentów, którzy już cierpią z powodu kryzysu kosztów utrzymania
- Steve Rowe powiedział, że zmusiłoby to konsumentów do płacenia więcej za podstawowe towary
- Departament Skarbu uruchomił internetowe doradztwo podatkowe od sprzedaży
- Pan Ru przedstawi miastu całoroczne wyniki w przyszłym tygodniu
Dyrektor generalny Marks & Spencer w ten weekend potępił propozycje opodatkowania sprzedaży internetowej jako „moralnie bankrutem”.
Steve Rowe ostrzegł, że wyższe podatki uderzą w konsumentów już w czasie kryzysu związanego z kosztami życia i zmuszą ich do płacenia wyższych podatków na „niezbędne” towary, w tym recepty i żywność.
W niedzielnym komentarzu do The Mail przyznał, że „pilna naprawa nieuczciwego i przestarzałego systemu” stawia tradycyjnych sprzedawców w niekorzystnej sytuacji dla operatorów internetowych o niskich kosztach ogólnych. Ale dodał: „Nie można opodatkować ludzi w sklepach”.
Departament Skarbu uruchomił długo oczekiwane doradztwo w zakresie podatku od sprzedaży online jako sposób na zrównoważenie obciążenia między Internetem a tradycyjnymi sprzedawcami detalicznymi.
Steve Rowe: Dyrektor generalny Marks & Spencer uważa, że nie nadszedł czas na wprowadzenie podatku od sprzedaży online
Zwolennicy twierdzą, że byłby to łatwy sposób na naprawienie nieuczciwej przewagi, jaką mają firmy internetowe, która odciągnęła kupujących od głównych ulic.
Krytyka Roe będzie prawdopodobnie jedną z jego ostatnich publicznych wypowiedzi jako prezesa Marks & Spencer. W tym tygodniu przedstawi miastu swoje ostatnie całoroczne wyniki i wkrótce ustąpi.
Interwencja na tym etapie jego kadencji odzwierciedla głębię uczuć w największej brytyjskiej sieci odzieżowej.
Wielu sprzedawców było zakłopotanych brakiem znaczących działań rządu w przypadku problemów z High Street.
Poglądy Roe stawiałyby go przeciwko szefom supermarketów, którzy opowiedzieli się za wprowadzeniem podatku internetowego.
Menedżerowie sklepów spożywczych twierdzą, że pomoże to wyrównać szanse konkurentom internetowym, takim jak Amazon, którzy od dawna obawiają się masowego ataku na rynek spożywczy.
Sainsbury i Tesco publicznie poparły podatek od sprzedaży online, wzywając do proporcjonalnej obniżki stawek biznesowych.
„Teraz – bardziej niż kiedykolwiek – nie możemy przeoczyć potencjalnego wpływu na bardzo zestresowanych konsumentów, którzy już połykają podatek od sprzedaży poprzez podatek VAT” – powiedział Rowe.
„Gdyby podatek od sprzedaży online miał być wprowadzony w najszerszym znaczeniu, konsumenci ponosiliby dodatkowy podatek nawet na podstawowe artykuły, takie jak recepty, artykuły dla niemowląt i podstawowe artykuły spożywcze”.
Weteran powiedział, że środek wpłynie bardziej na mniej zamożnych kupujących niż tych o wyższych dochodach. „Kiedykolwiek byłoby to wsteczne, ale wprowadzenie tego teraz byłoby moralnym bankructwem” – powiedział.
Prawda jest taka, że nie można opodatkować ludzi za powrót do sklepów. Musisz inwestować i dostosowywać się.
Rowe ostrzegł, że podatek internetowy wraz z podatkiem od wartości dodanej i stawkami biznesowymi nałoży również „potrójną blokadę podatkową na przyszły wzrost” dla tradycyjnych sprzedawców detalicznych.
Wielu szefów sklepów nienawidzi stawek biznesowych, często wymienianych jako główna przyczyna wakatów w sklepach.
Roe skarżył się również na rosnące składki na ubezpieczenie społeczne. Dodatkowe obciążenie podatkowe sektora może oznaczać, że ciasni szefowie sklepów poczują się zmuszeni do zmniejszenia liczby pracowników i zmniejszenia wielkości sklepów. Powiedział, że sklepy w zmagających się z problemami centrach miast będą szczególnie narażone.
„Mogą odpowiednio przyciąć ubrania, zaczynając od najmniej dochodowych części swojej działalności” – powiedział. Niestety, często będą to domy towarowe, zwłaszcza w centrach miast, które już krzyczą o inwestycje i miejsca pracy.
„Błędem jest stawianie przeciwko sobie cegieł i zaprawy. Nasza przyszłość wymaga połączenia usług cyfrowych z fizycznym handlem detalicznym, aby klienci mogli robić zakupy w dowolnym miejscu i czasie.
Kiedy zrobimy to dobrze, sklepy mogą być prawdziwym źródłem przewagi konkurencyjnej – dostarczając nowoczesne, inspirujące i wygodne zakupy.
„Zadaniem detalistów jest wprowadzanie innowacji i inwestowanie, aby przywrócić klientów do drzwi, a zadaniem rządu jest zapewnienie równych szans i upewnienie się, że otoczenie regulacyjne nie utrudnia tego”.
Roe powiedział, że Ministerstwo Skarbu powinno pracować nad deregulacją sektora i pozwolić mu „konkurować globalnie”, a nie przekazywać rynku „amerykańskim i chińskim graczom i osłabiać jeden z innowacyjnych i rozwijających się sektorów gospodarki Wielkiej Brytanii”.
Pełen życia pracownik Marks & Spencer zauważył, że w sektorze pracuje ponad trzy miliony pracowników. Wezwał do obniżenia stawek dla firm finansowanych przez OECD, planowanych do 15-procentowej stawki podatku od osób prawnych dla internetowych gigantów.
„Zagwarantuje to, że 'wolne na luzie’ międzynarodowe korporacje – wiele z nich to firmy technologiczne – zapłacą sprawiedliwy udział” – powiedział Rowe.
Reklama
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Stopy procentowe w Wielkiej Brytanii: Bank Anglii wkrótce ujawni swoją kolejną decyzję
Pracodawcy zmuszający pracowników do powrotu do pracy odchodzą w zapomnienie – twierdzi ekspert, twórca terminu prezenteizm Pracuj w domu
BlackRock i Microsoft planują fundusz o wartości 30 miliardów dolarów na inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji