Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Drogi Panie Musk, przestań mówić o botach na Twitterze i śledź je | Nils Pratley

sMasz kłopoty, Elon, Przestań więc mówić o botach i spekuluj na temat niższej ceny nabycia. Kiedy zgodziliśmy się na ofertę w wysokości 54,20 USD za akcję, w gotówce, zrzekłeś się prawa do należytej staranności. Bądź zajęty i postaraj się dokończyć transakcję, zgodnie z wymogami prawnymi.

To nie był dokładnie ton wypowiedzi zarządu we wtorek o tym, jak „zobowiązał się do sfinalizowania transakcji po uzgodnionej cenie i warunkach”, ale mogło tak być. Po dniach konwertowania komentarzy przez Elona MuskaTwitter próbuje przywrócić tekst do podstaw. Uzgodniono umowę o wartości 44 miliardów dolarów (35 miliardów funtów), a widz nie może spekulować, że będzie „zawieszony”, podczas gdy ponownie spojrzy pod maskę.

Jeśli chodzi o samo dobro i zło w konfrontacji, empatia leży całkowicie Świergot. Po uzgodnieniu warunków przejęcia nie ma znaczenia, czy odsetek bezwartościowych botów – lub fałszywych kont – w mediach społecznościowych wynosi mniej niż 5% (jak twierdzi firma), czy jest to wielokrotność tej liczby. Musk miał szansę zażądać 5% dowodu przed zawarciem wiążącej umowy, ale jej nie skorzystał. Ponieważ jednym z jego poprzednich najważniejszych wydarzeń było to, jak pozbyć się spamu i przywrócić Twittera prawdziwym użytkownikom, nie może twierdzić, że nie był świadomy debaty na temat dokładności systemu pomiarowego Twittera. Jego zachowanie jest haniebne.

Może być również skuteczny. Zarząd Twittera będzie miał tylko dwie nieatrakcyjne opcje, jeśli Musk powie, że chce iść do przodu tylko po niższej cenie ofertowej. Pierwszym z nich jest odmowa gry w piłkę i wymaganie od sądów wyegzekwowania umowy przejęcia. Ta ścieżka obejmuje długą bitwę i, prawie na pewno, kolejny cios w cenę akcji, która już spadła do poziomu sprzed licytacji w okolicach 37 USD. Drugą opcją byłoby rozszerzenie i negocjacje.

Zgadujemy, że zarząd Twittera zaakceptuje upokorzenie wynikające z renegocjacji, mamrocząc kilka słów o niestabilności rynku i zawracając jako pragmatyczny akt. Oczywiście nie będzie gwarancji zabezpieczenia warunków. Ale, jak mówi Neil Campling, szef badań technologicznych w Mirabaud, żaden nowy wystawca nie przyjdzie na ratunek, a „Piżmo wie, że trzyma wszystkie karty w tej grze w pokera”.

Wolałoby się jednak mieć nadzieję, że zarząd Twittera spróbuje to obejść. Taktyka Muska coraz bardziej przypomina cyniczną sztuczkę mającą na celu osłabienie celu przed przejściem do zabijania. Możemy cieszyć się sportem – i być może można obwiniać Twittera, że ​​jest naiwny – ale prosta zasada leżąca u podstaw tej sagi jest nadal warta obrony. Oferenci muszą spełnić swoje obietnice.

Wyzwaniem dla Vodafone jest szybkie zawieranie transakcji

to znaczy Vodafone To wielka bestia, która porusza się strasznie wolno, co nie zmieni się, dopóki dyrektor generalny, Nick Reed, przedstawia nudne podsumowania na koniec roku, takie jak: „Wcześniej ogłosiłem wraz z danymi z całego roku. Pulsy nie ścigały się.

Trzeba przyznać, że dane operacyjne w ramach „skorygowanego” zysku Vodafone w wysokości 15,2 mld euro (wzrost o 5%) były dobre. Marże zysku były najlepsze od 2009 roku. W Wielkiej Brytanii tempo zmian – odsetek odchodzących klientów – było najniższe w historii. Jedyną prawdziwą wadą są Niemcy, gdzie proces wydaje się powoli dostosowywać do dostosowania regulacyjnego.

Ale w dzisiejszych czasach inwestorzy skupiają się na „priorytetach portfelowych”, co oznacza zawieranie umów, aby uprościć imperium Vodafone i wykorzystać falę konsolidacji telekomunikacyjnej w Europie. Na tym froncie Reid wspomniał o „możliwościach na żywo na wielu rynkach”, ale inwestorzy już tak założyli. Wyzwaniem jest uzyskanie szansy.

Organizatorzy konkursów wędrują po korporacyjnym parkiecie, więc nikt nie może udawać, że zawieranie umów jest łatwe, ale Reed musi wiedzieć, że jest pod coraz większą presją wprowadzenia jakiejś formy zmiany w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Narracja z Three w Wielkiej Brytanii to oczywista możliwość, ale lista pomysłów rozciąga się na Hiszpanię, Włochy, Portugalię i prawdopodobnie Holandię.

Wejście Emirates Telecom Group jako udziałowca to około 10% Może to nie wywołać natychmiastowego napięcia, ponieważ ogólne stanowisko grupy z ZEA jest (na razie) delikatnie wspierające. Ale liczy się też 90% innych inwestorów. Kupili pomysł, że w Vodafone jest wartość do odblokowania, ale skorygowana cena akcji pozostaje uparcie stała.